Zanim napiszę Wam recenzję szamponu do włosów chciałabym poruszyć pewien temat. Czy Wasi "znajomi" również mieszają Wasz blog ze sprawami osobistymi? Z tego co zauważyłam niektórzy moi "przyjaciele" nie umieją się pogodzić z tym, że mi się układa i lecą hejty gdziekolwiek się da, oby dotarły do mnie (nawet na blogowym asku).
W oczy to każdy jest miły... A na Asku nagle każdy się odzywa, bo nie ma odwagi powiedzieć mi czegoś wprost i dodatkowo myślą, że ktoś będzie się tym przejmował. To żenujące, także pozdrawiam te osoby ;)
No dobrze koniec żalenia się i zapraszam na recenzję szamponu Natei Naturals do włosów przetłuszczających się.
Od producenta:
Szampon do włosów Natei Lekkość i Blask opracowany został przez specjalistów z myślą o zdrowych i pięknych włosach. Specjalnie opracowana receptura z zawartością ekstraktu z ogórka oraz Kwiatu Tiare doskonale nawilża i odżywia włosy. Dzięki delikatnej konsystencji szampon jest wyjątkowo przyjemny w użyciu.
Ekstrakt z ogórka
Dostarcza witamin A, B1, B2, PP i C, oczyszcza i nawilża, wygładza. Ma działanie ściągające i łagodzące.
Ekstrakt z Kwiatu Tiare
Łagodzi i działa przeciwzapalnie. Nadaje włosom miękkość, jedwabistość oraz chroni przed niekorzystnym wpływem czynników zewnętrznych.
Opakowanie szamponu nie za bardzo mi się podoba. Po pierwsze to nie widzimy ile produktu nam pozostało w buteleczce a po drugie to zaślepka(?) jest beznadziejna i raz podczas podróży wylał mi się szampon, bo się sam otworzył w torbie (:(). Szata graficzna utrzymana w różnych odcieniach zieleni i bieli bardzo mi się podoba. Szampon ma konsystencję przeźroczystej (no może z lekką poświatą zieleni) galaretki. Bardzo dobrze się pieni i jest wydajny (używałam go półtora miesiąca). Zapach szamponu jest również bardzo przyjemny- taki jakby ogórkowy.
Tak jak już powiedziałam szampon bardzo dobrze się pieni i ładnie oczyszcza skórę głowy. Nie podrażnia włosów. Zauważyłam również, że szampon wpłynął na zmniejszone przetłuszczanie włosów (z tym szamponem włosy mogę myć nawet co 3 wieczór i nie są tak tłuste!). Produkt również nadaje ładnej objętości włosom. Mimo to, że w składzie znajdziemy SLS to jest bardzo delikatny dla skóry i nie przesusza moich mocno rozjaśnionych końcówek.
Moja siostra kiedyś używała szamponów tej firmy :) Szkoda, że ja nigdy nie trafiłam na ten, wygląda przyzwoicie :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś skuszę się na ten szampon :)
OdpowiedzUsuńCo do hejtów, ludzka podłość i zazdrość nie zna granic. Moi `znajomi` o blogu nie wiedzą, bo pewnie też hejty by leciały. Dlatego nie jest potrzebny mi ask, bo spora większość osób wykorzystuje możliwość zadawania pytań wyłącznie do naubliżania, a po co miałabym tracić nerwy. Zawsze w jakimś stopniu takie słowa ruszają.
Nie przejmuj się, widocznie ich życie jest tak nudne, że szukają wrażeń dopie***lając się do Twojego :)
Masz rację ;)
UsuńMi również nie jest o niczego potrzebny :)
Ja nie mieszam życia prywatnego do tego w sieci :)
OdpowiedzUsuńChyba się skuszę na te szampony bo sporo dobrych opinii na ich temat czytałam :)
U mnie się nie sprawdził niestety.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze go nie próbowałam,ale sprawdzę na swoich włosach;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie www.naturalnemetody.blogspot.com
Nie rozumiem dlaczego uważasz ludzi, którzy wyrażają własną opinię za hejterów? Przecież każdy ma prawo wyrazić swoją opinię i nie musi ona być zgodna z twoją. Dobrze, że są tacy którzy są w stanie napisać co myślą i sądzą. A nie szereg fałszywych osób, które napiszą coś miłego, co jest niezgodne z prawdą. Jesteś osobą, która prowadzi blog więc powinnaś się liczyć z tym, że mogą paść słowa krytyki nie tylko pochlebstwa.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem trzeba umieć rozpoznać hejt od własnej opinii, ale gdybym zacytowała to z pewnością byś się ze mną zgodziła, że to były hejty :)
UsuńCo innego jest napisanie komuś co się o nim sądzi w sposób kulturalny i cywilizowany, a co innego ubliżanie i rzucanie obelg i oszczerstw.
Usuń