Moja włosowa historia :)

Hej.
Dzisiaj niestety będzie dużo czytania i mniej zdjęć bo nie wiedziałam że będą mi potrzebne :/
A więc zaczynamy:
Od zawsze miałam dość gęste włosy koloru mysiego blondu. Kiedyś moja pielęgnacja włosów ograniczała się do szamponu i czasami odżywki b/s.
W klasie 3 gimnazjum ścięłam się na bardzo, bardzo krótko coś takiego jak poniżej


Gdy włosy zaczęły odrastać to denerwowały mnie odstające końce więc każdego ranka sięgałam po prostownicę  ( bez żadnych kosmetyków termoochronnych) a moja pielęgnacja nadal była bardzo uboga.
W pierwszej klasie technikum zaczęło się szaleństwo z kolorem. Od zawsze podobały mi się blond włosy i rozjaśniałam je w domu rozjaśniaczem z Joannny, który palił, strasznie niszczył i przesuszał włosy. Możecie sobie wyobrazić jak wyglądały po prostownicy + rozjaśnianiu. 
Na wakacjach po pierwszej klasie zaczęły wypadać, łamać się itp. Wtedy zaczęło mnie to zastanawiać. 
Szukałam dużo informacji w internecie jak je uratować i pierwsze co kupiłam to był szampon Neril, który ograniczył wypadanie. Ale wtedy włosy były bardzo zniszczone  i było ich mało :(
W dalszych poszukiwaniach ratunku dla włosów trafiłam na blog Anwen (http://www.anwen.pl/ znany chyba każdemu) i Klaudii http://yesiwantyouback.blogspot.com/

Moje włosy na początku pielęgnacji wyglądały tak:
Wrzesień 2012

Listopad 2012


Grudzień 2012

Styczeń 2013
 Marzec 2013
 Kwiecień 2013

Nadal szukam koloru idealnego ale jeszcze jego nie znalazłam. Teraz planuję ponowne przyciemnienie mroźnym brązem z Joanny. Mam tylko nadzieję, że nie wyjdzie czarno. 

Przedstawię Wam moją pielęgnację włosów:
  • Olejuję włosy przed każdym myciem na ok godzinę
  • Myję włosy szamponem z SLS 
  • Nakładam odżywkę d/s i b/s 
  • Maska 1 raz w tygodniu
  • Silikony nie są mi straszne. Unikam ich tylko w szamponach 
  • Końce zabezpieczam różnymi silikonowymi produktami
  • Wcieram różne wcierki przed lub po myciu. Teraz np. używam wcierki kawowej z olejkiem łopianowych i kilkoma kroplami olejku rycynowego.
  • Farbuję je raz na miesiąc
  • Nie prostuję, nie suszę (chociaż zdarza się że sięgnę po suszarkę, ale wtedy używam kosmetyków termoochronnych). 
  • Śpię w warkoczu lub w lekko związanych włosach przy karku. Nigdy więcej nie zwiąże ich w koczek, bo spowodował połamanie włosów.

Dążę do włosów do talii, zejść ze stopniowanych włosów i przede wszystkim żeby były  zdrowe :D 
Mniej więcej tak przedstawia się moja historia włosowa










9 komentarzy:

  1. Włosy na zdjęciu z kwietnia wyglądają pięknie! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. to prawda,na ostatnim foto są piekne:)

    OdpowiedzUsuń
  3. masz bardzo ładny kolor, może nie zmieniaj go tak drastycznie? ja zrobiłam tem błąd i na jasne włosy połyżyłam dość ciemną farbę (niby jasny brąz, ale wyszedł ciemno). Dość długo przebijało na zielonkawo, a teraz żałuję że wybrałam tak ciemny kolor, próbuję zejść do średniego blodnu ale to nie będzie łatwe, bo nie chce traktować włosów niczym drastycznym. Oczywiście zrobisz co uważasz, ale ja drugi raz stopniowo wybierałabym ciemniejsze odcienie. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przyciemniaj!!! Włosy na ostatnim zdjęciu są takie piękne, szkoda Twojej drogi przez mękę do blondu i zdrowych wlosow żeby teraz je znów przyciemniac ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. dzięki waszym komentarzom znowu zaczynam się zastanawiać czy na pewno chce ciemnych włosów ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. kolor na zdjęciu z kwietnia jest świetny, nie przyciemniaj :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kwiecień jest super,przypominają mi włosy BlondHairCare:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to jest dla mnie zaszczyt bo jej włosy są cudowne :)

      Usuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...