Hej :)
Dzisiaj post o tym, co możemy zrobić gdy kupiłyśmy błyszczyk w ciemno i po otwarciu nie spodobał nam się jego zapach, gęstość lub to, że skleja nam usta. Jedynym warunkiem by zużyć nielubiany błyszczyk jest to, że musi być bezbarwny.
Powyżej mamy błyszczyki, które dostałam w pewnym rozdaniu i niestety nie spodobał mi się ich zapach.
Więc jak taki błyszczyk zużyć oprócz tego, że wyrzucić ?
Otóż wcierajmy go w paznokcie, skórki i okolice. Takie wcieranie błyszczyku do ust spowoduje nawilżenie skórek, wygładzenie.
Ja zaczęłam używać ten błyszczyk z lewej i jestem wniebowzięta, bo moje skórki wyglądają normalnie i pozostało mi jedynie czekać, aż będę miała dłuuuugie paznokcie :)
Co Wy na to ? Znałyście już ten sposób ?
Serdecznie pozdrawiam :*
Ja tak w szkole robiłam, gdy nie miałam przy sobie kremu do rąk ;p Czasami też smarowałam błyszczykiem czy też pomadką wierzch dłoni, gdy były bardzo przesuszone
OdpowiedzUsuńja tak samo:))
UsuńO takim sposobie jeszcze nie słyszałam ;)
OdpowiedzUsuńAnomalia
Pomysłowo :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o tym słyszę, a właściwie to czytam :)
OdpowiedzUsuńciekawy pomysł :) muszę to wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie słyszałam o takim zastosowaniu ;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście fajny sposób na wykorzystanie balsamu do ust w inny sposób :) Chociaż te z aplikatorem chyba sie nie sprawdzą bo mają lepką strukturę.
OdpowiedzUsuńPod warunkiem że jest bezbarwny :)
OdpowiedzUsuńnie przekonuje mnie to, przecież błyszczyki wysuszają usta... nie zaryzykuję
OdpowiedzUsuńprzyznam, że nie znałam takiego sposobu. Bardzo ciekawy!:)
OdpowiedzUsuńO tym nie wiedzialam :-)
OdpowiedzUsuńDobry pomysł! Nie pomyślałam o tym:D
OdpowiedzUsuńDobry sposób.
OdpowiedzUsuńMam niestety same kolorowe błyszczyki, ale jeśli kiedyś taki znajdę na pewno go w taki sposób wykorzystam ;)
Jakoś mnie ten pomysł też nie przekonuje bo od razu jak pomyślę to czuję tą lepkość naokoło paznokci.
OdpowiedzUsuńciekawy pomysł ;)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńHehe też tak robię :D
OdpowiedzUsuńhaha też tak robię ;D
OdpowiedzUsuńi mam ten z prawej... z początku go nie lubiłam, ale fajnie nawilża usta
a i do skórek idealny :P
też tak robiłam balsamem do ust :D
OdpowiedzUsuńPomysłowe :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńCiekawe, bo neistety takich mamy sporo ;-(
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszałam o czymś takim :) Dobry pomysł
OdpowiedzUsuńgorzej, gdyby miał to być błyszczyk koloryzujący:)
OdpowiedzUsuń