Pierwszym skończonym produktem był podkład Lirene Sensitive, pisałam o nim tutaj, jak dla mnie to to jest niewypał. Podkład okropnie się rozprowadza, krycie jest znikome. Jedynie kolor był odpowiedni i równomierny.
Następnym produktem był szampon Schauma Fito-kofeina. O tym myjadle mogłyście poczytać w tym poście. Jest to zwykły, dobrze myjący szampon i nie dajcie się obietnicom producenta.
Przedostatnim produktem jest maska do włosów Ziaja Intensywne Wygładzenie. Czytałyście o niej w tym poście. Maska swoje zadanie spełnia, wygładza, nawet czasami aż za bardzo bo może spowodować szybsze przetłuszczanie i przyklapnięcie. Dodawałam do niej kilka kropel gliceryny i skrobię a wtedy włosy wyglądały idealnie. Nawilżone, gładkie i miękkie.
Ostatnim produktem jest biosiarczkowy krem do twarzy. Ogólnie mówiąc krem jest ok. Zapraszam do recenzji tutaj.
Mini denko zrobione. Jutro czas na podsumowanie miesiąca :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz