Wpadłam do Was by napisać kolejną recenzję. Dzisiaj kilka słów na temat antyperspirantu, który możecie zobaczyć będąc w Biedronce, Isae dry skin (fioletowy)
Zapach: Dla mnie się nie podoba. Jest delikatny, wyczuwalny tylko w opakowaniu i przede wszystkim mydlany i chemiczny. Tutaj mamy pierwszy minus.
Opakowanie: Jest to roll-on czyli kulka. Opakowanie jest białe z fioletową nakrętką i fioletowo-różowymi napisami i rysunkiem. Uboga szata graficzna. Nie zauważyłam, żeby kulka się zacinała, a produkt nakłada się równomiernie
Działanie:
Z produktu nie jestem zadowolona. Nie radzi sobie z ukrywaniem brzydkiego zapachu i potu. Nie ukrywam ale to były zmarnowane 3 zł. Więcej po niego nie sięgnę.
Podsumowując:
Plusy:
niska cena ( ok. 3 zł)
nie podrażnia
nie zawiera alkoholu w składzie (skład poniżej)
estetyczne opakowanie
Minusy:
zapach
nie działa z brzydkim zapachem i potem
oj też go nie lubię :) wersji w sprayu także, szkoda tych kilku złotych na niego, bo wcale nie działa.
OdpowiedzUsuńdokładnie :)
UsuńJa zawsze odkręcam i sprawdzam jaki zapach :-D Nigdy nie kupiłabym antyperspirantu, który ma brzydki zapach ;-D
OdpowiedzUsuń3 zł to bardzo mało, więc niewielka strata ;-)
dobrze wiedzieć :D
OdpowiedzUsuńA dla mnie jest dobry:)
OdpowiedzUsuń