Cześć dziewczyny!
Dzisiaj przybywam do Was z postem, który pokaże Wam moją pielęgnację włosów we wrześniu.
Moja pielęgnacja włosów ostatnio jest taka sama. Wiem, czego potrzebują moje włosy i pielęgnuję je ciągle tym samym schematem, tylko produkty się zmieniają.
W ubiegłym miesiącu przed myciem włosy olejowałam olejkiem Amande. Po upływie min. godziny zmywałam szamponem Biały Jeleń do skóry tłustej i wrażliwej. Po dwukrotnym umyciu skóry głowy nakładałam balsam Mrs. Potter's odbudowa i nawilżanie (na 1 min.) a raz w tygodniu nakładałam maseczkę do włosów BingoSpa masło Shea i pięć alg. Po umyciu włosów odrosty zrudziałe odrosty spryskiwałam mieszanką Gencjany z wodą (w żółtej buteleczce). Na końce nakładałam odżywkę intensywna odbudowa Ziaja i serum na końcówki Syoss Beauty Elixir, który przelewam do buteleczki po jedwabiu z Green Pharmacy.
A teraz moje włoski
Co sądzicie?
Masz piękne włosy ;) Ja cały czas szukam złotego środka w pielęgnacji włosów
OdpowiedzUsuńpiękne włosy :)
OdpowiedzUsuńPiękna tafla! :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem szamponów Biały Jeleń,jeszcze ich nie próbowałam.A Twoje włosy są przepiękne;)
OdpowiedzUsuńprzy okazji zapraszam do siebie:)
Wspaniałe włosy:) Jednak u mnie ta maska Bingo zupełnie się nie sprawdzała.
OdpowiedzUsuńŚliczna, gładziutka tafla :)
OdpowiedzUsuńWidzę mój ulubiony balsam pottersa, mam też szampon białego jelenia, ale z bawełną.
Śliczne masz włosy :)
OdpowiedzUsuńPiękne i błyszczące:) Oby tak dalej! :)
OdpowiedzUsuń