Jedwab NaturaSilk, Marion

Tak jak zapowiedziałam na facebook'u dzisiaj piszę post o serum, dobrze znany na pewno większości włosomaniaczek. Dużo kobiet chwali to serum z firmy Marion. A jaka jest moja opinia na jego temat? Zapraszam do dalszej recenzji. :)

Skład: Cyclopentasiloxane (and) Dimethiconol, Cyclomethicone, Phenyl Trimethicone, Ethyl Ester of Hydrolyzed Silk, Parfum, Panthenol.
Opakowanie: Bardzo mała i poręczna buteleczka z pompką. Nic się nie wylewa i nie zacina 
Zapach: Dla mnie bardzo się podoba, przypomina mi męskie perfumy ale o wiele delikatniejsze. 
Konsystencja:  Jedwab jest bardzo gęsty, wydajny i przeźroczysty. Mi potrzeba jedynie kropelki na końcówki i drugiej kropelki by zabezpieczyć włosy przed spaniem gdy zrobię koczek. 
Działanie: Z produktu jestem bardzo, ale to bardzo zadowolona, chociaż ma jedną wadę. Ale zacznę od pozytywnych cech tego produktu. Jedwab cudownie nabłyszcza włosy, co można zauważyć już po pierwszym użyciu oraz skutecznie chroni przed zniszczeniami mechanicznymi. Ułatwia rozczesywanie i nie wysusza końcówek. Jedyną jego wadą jest fakt, że gdy nasze włosy umyjemy, nałożymy maskę i odżywkę b/s to te serum potrafi skleić włosy od nadmiaru kosmetyków. U mnie najlepiej sprawdziło się gdy przed myciem nakładałam maskę lub olej, po 1-2 godzinach myłam włosy, osuszałam i wtedy nakładałam odżywkę b/s a później serum. Również nadaje się do mieszania z odżywką. Często dodawałam kropelkę tego jedwabiu do porcji odżywki i byłam zadowolona :)

Znacie ten produkt? Również jesteście z niego zadowolone czy nie spodobał się wam ten produkt?
 

1 komentarz:

  1. Znam, jest to jedwab prawie idealny :) małym minusem jest fakt, że można przeproteinować końce przez faktyczną zawartość protein jedwabiu :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...