Wibo, 4 in 1 Concealer Palette (Paleta korektorów do twarzy)

Cześć :)
Obiecałam Wam więcej recenzji, więc będą się pojawiać.
Mam sporo kosmetyków do pokazania, o których mogę spokojnie napisać recenzję.
Oto pierwszy z nich, czyli paletka korektorów 4 in 1 od firmy Wibo.
Producent obiecuje nam, że...
Korektor rozprowadza się równo i gładko koryguje niedoskonałości, rozjaśnia przebarwienia skóry i kryje cienie pod oczami. Utrwala makijaż na cały dzień. Ma nowoczesne, kompaktowe opakowanie.
Korektor o kolorze różowym maskuje sińce pod oczami, zielony kamufluje popękane naczynka. Kolor jasny beż - maskuje wypryski a ciemny beż - modeluje kształt twarzy. 




Moja opinia:
Korektory zapakowane są w kółeczko podzielone na ćwiartki. Moim zdaniem jest to bardzo poręczne rozwiązanie dla dziewczyn, które nakładają korektor pędzlami. Ja nie polecam nakładać go palcami dziewczynom, które mają długie paznokcie, bo dla nich nabranie odpowiedniej ilości produktu to będzie nie lada wyczyn. Jednak kobiety, które mają krótkie paznokcie jak najbardziej mogą aplikować go również palcami. Opakowanie nie otwiera się samo, nawet podczas transportu, a napisy nie ścierają się, pomimo, że mam ten produkt już od ponad roku.

Zapach podczas aplikacji korektora nie jest w ogóle wyczuwalny, jednak gdy zbliżymy nosek do niego to można delikatnie wyczuć kremowy zapach (jak w Nivea).

Paletka ma bardzo kremową, wręcz odrobinę tłustawą konsystencję. Pod tym względem przypominają mi tą paletkę z MUR, o której pisałam tutaj. Całkiem przyjemnie się nakładają i rozcierają. Niestety mają tendencję do ścierania się i znikania.

Teraz chciałabym Wam opisać poszczególne kolory:


Jasny beż:
Jest to kolor idealny do krycia wszelkiego rodzaju niedoskonałości skóry u bladolicych. Korektor jest jasny, nie jest ani za żółty, ani za różowy. Wygląda całkiem naturalnie. Jego krycie jest średnie, ale można je zwiększyć wklepując produkt opuszkiem palca lub gąbeczką.

Zielony:
Odcień ten powinien kamuflować naczynka i zaczerwienione miejsca. Według mnie jego pigmentacja jest o tyle mocna, że przebija się nawet nałożony cienką warstwą i pod podkład. Trzeba z nim bardzo uważać, by nie zrobić z siebie ufo. Po ten odcień sięgam bardzo rzadko.

Ciemny beż: 
Producent zaleca używanie tego produktu do modelowania twarzy, Ale kto by się odważył nałożyć ten pomarańczowy odcień do konturowania? Na pewno nie ja. Jednak jest to przyjemny produkt do lekkiego opalania skóry latem, gdy jesteśmy muśnięte słońcem. Nałożony cienką warstwą i dobrze roztarty z naturalnym odcieniem daje ładny efekt opalenia skóry.

Różowy: 
Proponuje się nam, by używać go do maskowania sińców pod oczami. Jednak ja ten kolor najmniej lubię. Mimo to, że sińce pod oczami są wyrównane, ale róż prześwituje niemiłosiernie, nawet, gdy jest nałożony cieniusieńką warstwą. Nie mogę go w żaden sposób zakryć.


Wydaje mi się, że to na tyle. Do następnego i do usłyszenia :)



8 komentarzy:

  1. Mialam ochotę na tą paletkę, ale ostatecznie zrezygnowałam. Nie wykorzystalabym wszystkich kolorów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi tylko ten jasny beż by do czegokolwiek się nadał, więc ta paletka mnie wgl nie kusi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja na początku byłam z niej bardzo zadowolona, ale z czasem zmieniłam zdanie. Najjaśniejszy w ogóle nie krył i niestety ważył się pod oczami, różowy, zielony i brązowy leżały, bo ich nie używałam :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie miałam:) swego czasu miałam na niego ochotę, ale już mi przeszło ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja używałam tylko ten najciemniejszy kolor i sprawdzał się świetnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta paletka nigdy mnie jakoś nie pociągała, kolory wyglądają na tragiczne ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam 15 lat i naprawdę polecam ;) dobrze maskuje drobne niedoskonałości, wszystkie "wzorki" które nim rysuje rozprowadzam beauty blenderem, całość lekko matowie pudrem z Golden Rose i efekt jest świetny!

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...