Wczoraj napisałam post, że tworzę nowy blog. Zaczęłam wszystko na nowo- cały szablon od podstaw. Jednak żal mi było tych wszystkich postów (głównie recenzji), stałych czytelników, liczby wyświetleń itp. i z sentymentu powróciłam do tego bloga. Mam nadzieję, że na razie nie będę miała takich pomysłów, no bo tak transportować wszystkie recenzje? Raczej byłoby ciężko. Dlatego zostaję przy tym adresie.
Jak mogłyście zobaczyć na moim Instagramie w sobotę zakupiłam pierwsze 6 wosków Yankee Candle. Dzisiaj chciałabym się z Wami podzielić recenzją wosku Yankee Candle Wedding Day ;)
Od producenta można przeczytać, że:
W dniu uroczystości ślubnych dbamy o to, by wszystko było gustowne, wyrafinowane, pełne klasy i wdzięku... Taki jest zapach Weeding Day od Yankee Candle! To połączenie białych kwiatów, z odpowiednio dobranymi nutami owocowymi.
Moja opinia:
Dzień ślubu to ważne wydarzenie i dlatego ten zapach nie koniecznie kojarzy mi się ze ślubem. Ten wosk po podgrzaniu pachnie typowo praniem, świeżością i czystością. Woń nie kojarzy mi się ani z kwiatami, ani z owocami. Wydaje mi się, że jest nawet odrobinę nachalny po dłuższym podgrzaniu, ale gdy rozpalamy go na chwilę to przyjemnie wypełnia pomieszczenie i nie jest narzucający się.
Zauważyłam również, że ten wosk traci swoją "moc" o wiele szybciej niż pozostałe i częściej należy go dokładać.
Ten zapach nie koniecznie przypadł mi do gustu. Jednak mam ochotę dalej poznawać tą firmę i inne zapachy tych wosków!
Jakie woski lubicie? Które możecie odradzić? Zapraszam do komentowania :)
...Ale jestem ciekawa tego zapachu ;)
OdpowiedzUsuńNie miałąm i nie wiem czy chcę mieć - ja lubię wszelkie woski z nutą jabłka :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego wosku, bo jakoś mnie nie kusił ;)
OdpowiedzUsuńswietny jest ten wosk :)
OdpowiedzUsuń