Heej.
Dziś opiszę co robię moim włosom by odżyły poz zniszczeniu.
Tutaj opisałam jak pielęgnuje włosy każdego dnia ale teraz się rozkręcam i staram się jeszcze bardziej i jeszcze mocniej o nie dbać.
Od jakiegoś czasu nakładam maski, staram się je raz na jakiś czas olejować (1-2 razy w tygodniu). Najczęściej do olejowania używam olejku rycynowego (teraz chcę wypróbować coś nowego) który wcieram w skórę głowy i odrobinę nakładam na całą długość włosów. Najlepiej olejek pozostawić na noc i rano zmyć ale ja niestety nie mam tyle czasu (bo wiadomo szkoła :/) więc ja zostawiam na minimum godzinkę i zmywam. Olejek zmywa się mocniejszym szamponem oczyszczającym którego nakładam dwukrotnie. Efekty widać po kilku lub kilkunastu regularnych użyciach na które naprawdę warto poczekać bo różnica jest i to duża a co najważniejsze olejowanie wzmacnia włosy i mniej ich wypada.
Zamiast olejku rycynowego można użyć: olejku jojoba, ojejku arganowego, oliwy z oliwek lub olejku z kiełków pszenicy.
Przyciemniania po olejku rycynowym nie zauważyłam.
Po umyciu włosy mogą być przetłuszczone ale tylko wtedy gdy źle zmyjemy olejek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz