Home Sweet Home, czyli kolejny wosk Yankee Candle :)

Witajcie Kochani!

Ostatnio było mnie troszkę mniej, a to dlatego, że ostatnio byłam strasznie zabiegana i jeszcze te przygotowania do Wielkanocy, które mnie bardzo pochłaniają. Na Instagramie pokazałam Wam również swoje okulary, które jestem zmuszona nosić. W sumie nie jest tak źle. 

Ale do rzeczy, dziś chciałabym Wam pokazać i trochę opisać wosk Home Sweet Home od Yankee Candle ;)

Od producenta:

Jak wspomnienie rodzinnej kuchni. Albo jak pierwszy krok stawiany przez próg ukochanego domu wtedy, kiedy wracamy z długiej podróży. Home Sweet Home – bo wszędzie dobrze, ale... No właśnie! Wosk łączący w sobie wszystkie, kojarzące się z domowymi wypiekami esencje. Niewielka tarteletka, która – już w chwilę po rozgrzaniu – uwodzi nutami aromatycznych lasek cynamonu położonych na kubku z gorącą herbatą! Doskonały sposób na to, aby klimat rodzinnego domu zabrać ze sobą wszędzie tam, gdzie akurat musimy się wybrać na dłużej!

Moja opinia:

Wosk jest bardzo przyjemnym zapachem na zimowe wieczory. Wyraźnie czuję tutaj woń cynamonu, która jest połączona z czymś słodkim. Zapach ładnie się rozwija i nie jest nachalny. Nie kojarzy mi się z domem rodzinnym, lecz ze świętami Bożego Narodzenia spędzanych w rodzinnym gronie, przy Wigilijnym stole. 

A jako, że teraz mamy chłodniejsze dni (a nawet zimowe w niektórych częściach Polski) ten wosk nadaje się idealnie. Szczególnie polecam do gorącej herbaty i książki ;)

Jakie są Wasze ulubione woski? 

Dobrej nocki Kochani ;)