Hej Kochani!
Dzisiaj mam dla Was recenzję znanego, karmelowego masełka do ust: Lip Butter Caramel Cream od firmy Nivea.
Od producenta:
Zapewnia codzienną pielęgnację i ochronę przed pękaniem wrażliwej skóry ust. Jego natłuszczająca konsystencja zapewnia ochronę przed słońcem, mrozem i wiatrem.Nawilżająca formuła z Hydra IQ zawierająca masło shea i olejek z migdałów zapewnia intensywne nawilżenie i długotrwałą pielęgnację.
Dostępne cztery wersje zapachowe (masła mają identyczny skład, różnią się tylko aromatem):
- malina,
- wanilia i makadamia,
- karmel,
- kokos,
-jagoda,
- Original (wersja bezzapachowa).
Skład:
Cera Microcristallina, Paraffinum Liquidum, Polyglyceryl-3 Diisostearate, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Ricinus Communis (Castor) Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Aqua, Glycerin, Glyceryl Glucoside, BHT, Aroma, CI 77891, CI 77492
Moja opinia:
Zacznijmy standardowo, czyli od opakowania i design'u produktu. Masełko jest zapakowane w blaszaną puszeczkę (jeśli można to tak nazwać), którą bardzo trudno się otwiera. Próbowałam już podważania, pokręcania i odciągania pokrywki.Design bardzo mi się podoba. Karmelowe kolory i szata graficzna nawiązuje do wybranego zapachu. Oczywiście mamy również nazwę produktu, logo Nivea, a na spodzie znajduje się kod kreskowy, skład, data ważności od otwarcia i ilość produktu.
Konsystencja masełka, tak jak nazwa wskazuje, jest masełkowata, tłusta i treściwa. Nałożony grubą warstwą na dzień nie da nam ładnego efektu, bo bieli usta. Lepiej na noc nakładać większą ilość tego produktu a na dzień ograniczać się do minimalnej jego ilości. Wydajność również jest bardzo dobra. Używam od kilku ładnych miesięcy i zużycie takie jak na powyższym zdjęciu.
Zapach to coś co mnie zawiodło. Oczekiwałam czegoś bardzo słodkiego i karmelowego. Woń nie wydaje się być mocno kamelowa. Produkt pachnie bardziej migdałami i orzechami zmieszanymi z popcornem. Bardzo dziwny zapach. Nigdy wcześniej go nie spotkałam w żadnym kosmetyku.
Jednak działanie to coś, co mnie zachęciło do kupienia drugiej wersji zapachowej: wanilia i makadamia. Masełko niesamowicie wpływa na stan moich ust. Stają się one bardzo miękkie i nie sklejone. Jednocześnie są dobrze nawilżone (wydaje mi się, że to dzięki maśle shea na 4 miejscu w składzie). Dodatkowo usta są wygładzone.
Podsumowując: jest to bardzo dobre masełko w niskiej cenie (ok. 15 zł), które z całym sercem mogę Wam polecić. Jakie zapachy najbardziej lubicie? Jakie balsamy możecie polecić?
Miałam malinę i mnie uczuliła :/
OdpowiedzUsuńUczuliła?! Może parafina? Bo jest jej moc w tym produkcie :/
UsuńWciąż jeszcze nie miałam. Kocham za to Carmexy <3
OdpowiedzUsuńJa je kupiłam za 3 zł w biedronce;)) całkiem przyjemne, chociaż zapach nie urzeka;/
OdpowiedzUsuńJa lubię te masełka :)
OdpowiedzUsuń